Życie św. Rozalii

Św. Ro­za­lia uro­dzi­ła się w bo­ga­tej ro­dzi­nie ksią­żę­cej Si­ni­bal­dich na Sy­cy­lii. Źród­ło­słów jej imie­nia (ró­ża ­- sym­bol mi­ło­ści i umartwie­nia; li­lia ­- sym­bol czy­sto­ści) stał się pro­gra­mem jej ży­cia.  Z do­mu ro­dzin­ne­go wy­nios­ła so­li­dne wy­cho­wa­nie chrze­ści­jań­skie. Prze­by­wa­jąc na dwo­rze nor­man­dzkim, wi­dząc in­try­gi dwor­skie i okru­cień­stwo ów­czes­ne­go wład­cy, po­sta­no­wi­ła od­dać się Pa­nu. Ja­ko 12­-let­nia dziew­czy­na usły­sza­ła ta­jem­ni­czy głos w swo­im ser­cu: „Ro­za­lio, li­lio bia­ła, Cie­bie wy­bra­łem. Ko­chaj Mnie i je­dy­nie we Mnie miej upo­do­ba­nie”. Tym­cza­sem ro­dzi­ce po­wo­li pla­nu­ją przy­szłe mał­żeń­stwo... Roz­po­czy­na się naj­cięż­szy rok w jej ży­ciu w do­mu ro­dzin­nym. Do­jrze­wa do zło­że­nia pry­wat­ne­go ślu­bu dzie­wi­ctwa i zno­si li­czne drwi­ny oto­cze­nia. Po ro­ku po­ta­jem­nie opuszcza na zaw­sze naj­bliż­szych, by w cał­ko­wi­tej sa­mot­no­ści za­mie­szkać w oko­li­cznych la­sach. Po 9 la­tach przy­pad­ko­wi mie­szkań­cy zbie­ra­ją­cy drze­wo na­tra­fi­li na jej pu­stel­nię. Ro­za­lia je­dnak nie da­ła się roz­po­znać, ode­szła w in­ne miej­sce po­zo­sta­wia­jąc tyl­ko w gro­cie na­pis na ścia­nie: „Ja Ro­za­lia, cór­ka Si­ni­bal­da, hra­bie­go na Kwis­kwi­na i Ró­ży, od­wa­ży­łam się by­ła z mi­ło­ści ku me­mu   Jezu­so­wi   Chry­stu­so­wi Pa­nu, te jas­ki­nie za­mie­szkać”. Ucho­dzi tym ra­zem na gó­rę Pa­ler­mi­tań­ską, zwa­ną Gó­rą Piel­grzy­mią, gdzie w ob­szer­nej gro­cie do­koń­czy­ła swo­jej ziem­skiej wę­drów­ki ku Ob­lu­bień­co­wi 4 wrześ­nia 1160 r. ma­jąc ok. 30 lat.

Wieść o śmier­ci pu­stel­ni­cy błys­ka­wi­cznie roze­szła się po oko­li­cy. Lu­dność oko­li­czna spon­ta­ni­cznie zwra­ca­ła się do świę­tej Pustel­ni­cy o wsta­wien­ni­ctwo u Bo­ga, gdy pa­no­wa­ło w oko­li­cy „mo­ro­we po­wie­trze”.  Gdy 9 czer­wca 1625 r. po pro­ce­sji z re­lik­wia­mi Ro­za­lii usta­ła za­ra­za dżu­my, zo­sta­ła ogło­szo­na głó­wną pa­tron­ką Pa­ler­mo. Opie­kę nad jej gro­bem prze­ję­li oo. je­zui­ci. Pa­pież Ur­ban VIII wpi­sał św. Ro­za­lię do Mar­ty­ro­lo­gium Ro­ma­num pod dniem 4 wrześ­nia na pa­miąt­kę „na­ro­dze­nia dla nie­ba św. Ro­za­lii, dziewi­cy pa­ler­mi­tań­skiej, po­cho­dzą­cej z kró­lew­skiej krwi Ka­ro­la Wiel­kie­go, któ­ra przez mi­łość do Chry­stu­sa uciek­ła z ro­dzi­ciel­skie­go księ­stwa, wy­rzek­ła się pa­no­wa­nia i ży­ła sa­mot­nie ży­ciem nie­biań­skim wśród gór i pie­czar”.

W ro­ku 1630 Rozalia została oficjalnie kanonizowana. W 1737 roku Prze­czno na­wie­dzi­ła epi­de­mia cho­le­ry, w wy­ni­ku któ­rej wy­mar­ła ca­ła wios­ka z wy­jątkiem je­dne­go mie­szkań­ca, któ­ry szu­kał ulgi w cho­ro­bie w po­blis­kim las­ku. Tam ob­ja­wiła mu się św. Ro­za­lia, któ­ra wska­za­ła ukryte źró­deł­ko, z któ­re­go na­pił się wo­dy. Je­go cu­do­wne uzdro­wie­nie spo­tę­go­wa­ło kult Świę­tej, któ­ry trwa do dziś. Relikwie św. Rozalii zo­sta­ły spro­wa­dzo­ne przez jezuitów do To­ru­nia do kościoła farnego pw. św. Jana w 1761 r. Jednak po kilku latach Je­zui­ci opu­ści­li to­ruń­ską świą­ty­nię św. Ja­na i kult św.Rozalii w Toruniu powoli zaczął gasnąć... Tymczasem w takich miejscach jak Przeczno pamięć o opiece św. Rozalii była przekazywana przez pokolenia, co zaowocowało zbudowaniem nowej kapliczki w przeczeńskim lasku.

O ŚWIĘTA ROZALIO, wy­słu­chaj na­szych bła­gań i wsta­wiaj się za na­mi, abyś­my za­cho­wa­ni by­li przed wszel­ką za­ra­zą ducho­wą, któ­ra nam gro­zi w trud­nych dzi­siej­szych cza­sach. Niech Two­je wsta­wien­ni­ctwo to spra­wi, abyś­my bez­pie­cznie i utwierdze­ni w mi­ło­ści Bo­żej prze­szli wszy­stkie nie­bez­pie­czne dro­gi świa­ta i tra­fi­li tam, gdzie Ty ­- Na­sza Pa­tron­ko ­- cie­szysz się wie­czną ra­do­ścią w nie­bie. Amen.

Wśród stron internetowych poświęcnych św. Rozalii zapraszam na poniższą stronę "Święci Pańscy"

Zapraszam również do obejżenia transmisji oraz relacji z procesji do kapliczki św. Rozalii.