listopad - modlitwa i remont na plebanii
Dziękuję za modlitwę. Autoprzeszczep szpiku wypadł bardzo dobrze. Gdy przez dwa tygodnie leżałem podłączony rurkami do aparatury bez sił i możliwości powstania, to doświadczyłem wielkiego spokoju, jakbym był niesiony modlitwą wielu przyjaciół. Zresztą przez cały czas od lutego, gdy bardzo szybko został zdiagnozowany szpiczak, doświadczam szczególnej opieki Bożej. Teraz czeka mnie jeszcze kilka miesięcy koniecznej izolacji i wykończenia kuracji.
Dodatkowo, gdy wróciłem do Przeczna zaskoczył mnie rozmiar przeprowadzonego remontu na plebanii. Oprócz wymalowanych ścian na klatce schodowej, co było zaplanowane, zastałem nowe poręcze i zakonserwowane drewniane schody, wyszlifowane i pomalowane obustronnie wszystkie drzwi, wymalowane cztery łazienki i wymienioną część armatury. Bóg zapłać za zaangażowanie kilku osób wykonujących te prace i kilkunastu sponsorów.